Autobus linii 739 jechał ulicą Puławską w kierunku Piaseczna. Od strony ulicy Puławskiej widać wyraźne ślady na jezdni i trawniku, które zostawił. Scania nagle zjechała z ulicy, „przeskoczyła” przez krawężnik i zjechała z porośniętego trawą nasypu.
Wypadki były, są i będą póki co. Najważniejsze, że nikt nie zginął.
– Prawdopodobnie doszło do zasłabnięcia kierowcy – mówi Beata Wlazłowska ze stołecznej policji.
To jest ten przerażający fragment. Gdyby to był kierowca samochodu to słyszelibyśmy, że „prawdopodobnie zasnął/był pijany”. Nie neguję, że to bardzo prawdopodbny scenariusz, tylko tak się już z góry zakłada i to jest najsmutniejsze.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n lub na forum.